sponsorzy

Przed Futsal Szczecin daleki wyjazd do Zgierza. Będzie okazja powalczyć o zwycięstwo i wrócić z uśmiechami do Szczecina. To nasz cel na najbliższy weekend. UMKS Zgierz będzie naszym przeciwnikiem w ramach 7. kolejki I Ligi Futsalu. Zgierzanie w poprzednim sezonie byli rewelacją rozgrywek. Długo liczyli się w walce o awans, ale na koniec sezonu zajęli ostatecznie 3. miejsce w tabeli.  Duża w tym zasługa naszej drużyny.
Chyba wszyscy kibice pamiętają nasz pojedynek w Zgierzu. Na mecz udaliśmy się w ośmioosobowym składzie i bez trenera, którego choroba przykuła do łóżka. Swój debiut zaliczył Filip Kop-Ostrowski, po zaledwie jednym wspólnym treningu. Do przerwy wysoko przegrywaliśmy (1:5), a zaraz na początku drugiej połowy straciliśmy kolejną bramkę. Nikt chyba wtedy, poza naszymi zawodnikami, nie wierzył, że można odmienić losy tego spotkania. Determinacja i walka do końca opłaciła się. Wszyscy pokazali wielki charakter, a jednym z bohaterów tego spotkania był Karol Ława, który aż sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Ostatecznie pojedynek zakończył się wysokim remisem (8:8), a gospodarze długo pozostawali w szoku. Nasi przeciwnicy stracili cenne dwa punkty i ostatecznie stracili szanse na baraże o Ekstraklasę Futsalu. 
W tym sezonie zgierzanie spisują się poniżej oczekiwań. Zajmują dopiero 10. miejsce w ligowej tabeli i pewnie nie tak sobie wyobrażali początek jesiennej rundy. Na swoim koncie mają 4 punkty i plasują się tuż za naszą drużyną. Dla nas będzie to bardzo ważny mecz. Jeśli nie chcemy zamienić się miejscami z naszym przeciwnikiem, musimy wygrać w sobotnim starciu. 
Dzisiaj Karol Ława i FIlip Kop-Ostrowski to zawodnicy, którzy mają za sobą pewien bagaż doświadczeń. Wszyscy zdobyliśmy je w poprzednim sezonie. Chociaż nadal jesteśmy młodym zespołem, przed którym jeszcze wiele nauki. Jednak bardzo liczymy, że w Zgierzu odniesiemy swoje pierwsze zwycięstwo, w wyjazdowym meczu. Początek meczu o godz. 17.

To będzie klasyczne starcie "Wschód-Zachód". Do hali przy ul. Twardowskiego zawita w niedzielę Futbalo Białystok. Futsal Szczecin, jak na razie, na własnym parkiecie wszystko wygrywa. Początek starcia 31 października o godz. 13.

Zacznijmy jednak od najmłodszych. W niedzielę, czyli w popularne święto Halloween, hala przy ul. Twardowskiego wyjątkowo przytulna będzie dla dzieci. "Król Julian" wszystkim rozda watę cukrową, a na dzieci czeka kilka atrakcji. Wstęp dla wszystkich jest oczywiście darmowy. Nie zabraknie także "zajęcia" dla dorosłych, na nich czeka atrakcyjny konkurs.

Głównym wydarzenie będzie jednak na pewno mecz w ramach 6. kolejki I ligi: Futsal Szczecin - Futbalo Białystok. Gospodarze mają w dorobku sześć punktów i wszystkie wywalczyli u siebie. Poległy tu już zespoły Orlika Mosina i Dynamika Toruń. Twierdzę buduje się powoli, cegła po cegle. Oby szczecinianie dołożyli kolejną w starciu z Futbalo. Rywal z Białegostoku zajmuje 5. miejsce w tabeli z ośmioma punktami. Na wyjazdach po razie wygrał, przegrał i zremisował.

W szczecińskiej ekipie przed niedzielnym meczem coraz większy komfort wyboru składu ma trener Grzegorz Usowicz. Na mecz z Futbalo gotowy będzie już Otari Giorgobiani, który ostatnio zmagał się z kontuzją, ale na ostatnich treningach wyglądał już obiecująco.

6. kolejka I ligi futsalu
31 października, godz. 13
Futsal Szczecin - Futbalo Białystok
Hala przy ul. Twardowskiego w Szczecinie


Fot. Artur Szefer, Andrzej Szkocki 

Jak na razie w tym sezonie, Futsal Szczecin na wyjazdach tylko przegrywa. W niedzielę zespół trenera Grzegorza Usowicza poległ na parkiecie TAF Toruń 2:4.

Toruń to mała stolica futsalu. W I lidze grają dwa zespoły z tego miasta, w ekstraklasie jeden. Tydzień temu Futsal Szczecin pokonał Dynamik Toruń 3:1, a teraz czeka go przeprawa na parkiecie TAF Toruń. Początek w niedzielę o godz. 16.