sponsorzy

Lepszej inauguracji sezonu nie mogliśmy sobie wymarzyć. Odnosimy zwycięstwo na trudnym terenie - LZS Dragons Bojano. Przed nami nie ma innej myśli, niż pójść za ciosem. W sobotę do hali przy ul. Twardowskiego zawita ekipa Futbalo Białystok. 

W drugiej połowie mecz z Dragons nie mógł pojawić się na parkiecie Bartosz Sobinek, który odniósł poważny uraz. Liczymy, że Bartek szybko wróci do zdrowia, bo to ważne ogniwo w naszej drużynie. 
 
W sobotę inauguracja przed własną publicznością i kolejny trudny dla nas zespół. Futbalo Białystok w poprzedni weekend zremisował na swoim terenie z faworytem do awansu Futsal Świecie (1:1). Bilans z drużyną z Podlasia wypada dla nas niekorzystnie. Nigdy jeszcze nie zdobyliśmy z tymi rywalami trzech punktów, a w Szczecinie potrafiliśmy odnotować tylko raz skromny remis. Czas poprawić kolejną statystykę z wymagającym przeciwnikiem. 
 
Nowi zawodnicy z Kolumbii i Ukrainy pokazali się z bardzo dobrej strony w meczu przeciwko Dragon Bojano. Są cennym wzmocnieniem, a i pozostali udowodnili, że nadal są zgrani. To na pewno cieszy. Z każdym tygodniem nasza forma powinna iść w górę. Przed startem nie zaliczyliśmy cennych sparingowych minut, więc każdy ligowy mecz będzie dawał nam pewność i lepsze zrozumienie. W sobotę do dyspozycji trenera powinni już być Daniel Maćkiewicz i Mateusz Gepert. 
 
Wiemy, że szczecińscy kibice mocno stęsknili się za naszą drużyną. Ostatni raz w Szczecinie widzieliśmy się na kwietniowym meczu przeciwko AZS UG Gdańsk. Mecz miał swoją dramaturgię, ale przede wszystkim był świetnym widowiskiem i stał na bardzo wysokim poziomie. Nie inaczej powinno być w najbliższą sobotę. Przyjeżdża bardzo dobra ekipa, ale my także jesteśmy lepsi niż w poprzednim sezonie. Chcemy dać radość naszym kibicom i znowu od pierwszego pojedynku budować twierdzę Szczecin. 
 
Zapraszamy wszystkich sympatyków mocnych wrażeń w sobotę o godz. 20 na Twardowskiego. Bardzo liczymy na wasz doping.
 
2. kolejka I ligi gr. północnej
Futsal Szczecin - Futbalo Białystok
30.09.2023 godz. 20 
Hala Miejska ul. Twardowskiego 12b
Wstęp bezpłatny

Fot. Andrzej Szkocki / gs24.pl

W najbliższy weekend ruszają rozgrywki na zapleczu Ekstraklasy Futsalu. To będzie nasz już 4. sezon na centralnym poziomie rozgrywek. Zaczynamy wyjazdowym meczem przeciwko Dragons Bojano.

Dragons to zespół, z którym rywalizujemy ze zmiennym szczęściem. Na Pomorzu do tej pory notowaliśmy same porażki, tak jak w poprzednim sezonie, ale potrafiliśmy także wysoko wygrywać z naszym niedzielnym rywalem. Wszyscy dobrze pamiętamy nasz zwycięski mecz w Szczecinie w sezonie 2020/21. Pokonaliśmy Bojano (8:2), a w przeciągu zaledwie minuty szczecinianie aż czterokrotnie trafili do siatki rywali. Łupem bramkowym podzielili się Karol Ława oraz Łukasz Kubicki. Obaj strzelili w tym meczu po cztery gole dla naszej drużyny. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by takim samym rezultatem zacząć nowe rozgrywki. 
 
W nowym sezonie w naszych szeregach nie zobaczymy Konrada Żebrowskiego, Szymona Jakubowskiego i Nikoli Bitsadze, którzy odgrywali ważne role w naszych zwycięstwach i walnie przyczynili się do zdobycia wysokiego 6. miejsca na koniec sezonu. Są za to z nami nowi zawodnicy i oczywiście stara i doświadczona gwardia, która jest gwarancją emocji i zapewne wielu zwycięstw. 
 
W drużynie Dragons Bojano zabraknie Mateusza Cymana, który przeniósł się do Futsal Świecie. Zostają doświadczeni zawodnicy i są także nowe twarze. Jakub Domżalski, Mikolaj Kreft i Maciej Urtnowski, którzy w poprzednim sezonie grali w barwach AZS UG Gdańsk. Wszyscy mają na koncie cenne minuty w Ekstraklasie Futsalu. Zapowiada się bardzo trudny mecz.  
 
Trudno wyrokować, jak wypadniemy na inaugurację, a tym bardziej, jaki to będzie dla nas sezon. Na pewno bardzo ciekawy i emocjonujący. Jest spadkowicz z Ekstraklasy Futsalu i dwie nowe drużyny. Red Devils Chojnice to bardzo doświadczona ekipa z dużymi tradycjami, która zamierza po tym sezonie awansować i rywalizować znowu z najlepszymi drużynami w naszym kraju. Nie tylko zatrzymali wartościowych zawodników, ale także mocno wzmocnili się personalnie. Nie wiemy też jak, wypadną debiutanci KKF Konin i Wenecja Pułtusk.
 
LZS Dragons Bojano - Futsal Szczecin
24 września (niedziela), godz. 18.00 

Zapraszamy na turniej Szczecin Futsal Cup. To pierwsza edycja zmagań, ale uczestnicy są okazali.

Dla nas, jako klubu i drużyny, będzie to okazja do rywalizacji z uznanymi klubami, ale także sposób na promocję naszych partnerów i całej dyscypliny w naszym mieście. Do Szczecina przyjadą Legia Warszawa, występująca w Futsal Ekstraklasie oraz niemiecka Hertha Berlin oraz litewski Żalgiris Kowno, stały uczestnik Ligi Mistrzów. 

Na sobotę zaplanowaliśmy dwa mecze, a w niedzielę zagramy cztery pozostałe spotkania.
 
Partnerem wydarzenia jest Miasto Szczecin, Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej, a patronatem medialnym imprezę objęli: Kurier Szczeciński, Radio Super FM oraz portal kibiców Pogoni Szczecin www.portowaduma.pl.
 
Dziękujemy też licznemu gronu naszych sponsorów, którzy wsparli nasz turniej.

Rozmowa z Dmytro Rybickim, ukraińskim zawodnikiem pierwszoligowego Futsal Szczecin, który wkrótce wybierze się na młodzieżowe mistrzostwa Europy.


- W jaki sposób trafiłeś do Futsal Szczecin na początku tego roku?
- Grałem wówczas na Litwie, a propozycję gry w Szczecinie złożył mi trener Roman Smirnov, który wówczas jeszcze nie był pierwszym szkoleniowcem. Przyjechaliśmy z Witalij Pankratim i postanowiliśmy zostać.


- Jaki poziom futsalu jest na Litwie?
- My graliśmy w ekstraklasie, ale w Polsce I liga wygląda jak tam ekstraklasa.


- Oprócz gry w futsal, także pracujesz zawodowo?
- Tak pracuję w DB Port - załadunek, rozładunek statków. Z futsalu, w Polsce, jeszcze nie można się utrzymać. Chciałbym, by ta dyscyplina była bardziej popularna, ale tu potrzeba większych nakładów finansowych, lepszych zawodników, by przyciągnąć uwagę kibiców, sponsorów i mediów.


- Jesteście w finałach mistrzostw Europy do lat 19 z reprezentacją Ukrainy. Dostały się tam same najlepsze ekipy.
- Tak, nie było łatwo. Wygraliśmy takie eliminacje z Serbią i Czarnogórą oraz Rumunią.


- Macie w finałach jakieś szanse?
- Mamy w grupie Włochów, Słowenię i Finlandię. Jeżeli wyjdziemy z niej, trafimy pewnie na Hiszpanię, Portugalię. Jednak niczego się nie boimy. Jedziemy tam coś wygrać, po to się gra ostatecznie.


- Daleko ci do dorosłej reprezentacji Ukrainy?
- Na razie dobrze się czuję w młodzieżowej, a na powołanie do dorosłej kadry trzeba jeszcze mocno pracować.


- Zostajesz w Szczecinie na kolejny sezon. Były opcje na zmianę klubu?
- Dostałem propozycje transferu, m.in. pytał o mnie ekstraklasowy Widzew Łódź, ale postanowiłem zostać w Szczecinie. Mam tu pracę i trochę układam sobie tu życie.


- Latem w klubie zmienił wam się trener. Jak oceniasz Miłosza Kocota, a jak obecnego - Romana Smirnova?
- Myślę, że o obu mogę mówić tylko dobrze. Trener Miłosz podobał mi się jako trener i jako człowiek. Z Romanem Smirnovem jest podobnie. On też dużo mi pomógł tu na miejscu, gdy przeprowadzałem się do Szczecina.

Fot. Andrzej Szkocki / gs24.pl