sponsorzy

W 19. kolejce czeka Futsal Szczecin wyjazd do stolicy Podlasia. W Białystoku ciężko zdobywa się punkty każdej drużynie. W poprzednim sezonie musieliśmy uznać wyższość Futbalo, ale w naszym debiutanckim sezonie potrafiliśmy przywieźć punkt z trudnego terenu. 

Futbalo to solidna ekipa, jej siłą jest zgrany kolektyw, a znakiem charakterystycznym walka do ostatnich sekund każdego meczu. Część zawodników ma ekstraklasowe doświadczenie, które procentuje na zapleczu Ekstraklasy Futsalu. Futbalo zajmuje  4. miejsce w ligowej tabeli. Do kolejnej drużyny traci 2 punkty, a 3 punkty dzielą naszych przeciwników od miejsca premiowanego barażami o ekstraklasę. 
W tym sezonie Damian Grabowski zdobył już 17 goli, a Jakub Konon i Hubert Stachurski mają na koncie po 14 bramek dla Futbalo. To zawodnicy, którzy zbudowali już swoją markę, są rozpoznawalni w lidze i na nich trzeba mocno uważać. Z kolei Karol Ława, zawodnik Futsal Szczecin (na zdjęciu) to najlepszy snajper całych rozgrywek - 18 trafień. Pojedynek snajperów to też dodatkowy smaczek dla kibiców. 
Najbliższa kolejka może przynieść kilka zmian. Chyba tylko lider rozgrywek, AZS Gdańsk, może być pewny wygranej. W przypadku naszego zwycięstwa i porażki lub remisu Dragons Bojano z KS Gniezno, wskoczymy na 6. miejsce w ligowej tabeli. Do końca rozgrywek zostały jeszcze cztery mecze i jest duża szansa na kolejne ligowe punkty. W kwietniu czekają nas trzy pojedynki. Jeszcze przed Świętami domowy mecz z Helios Białystok, a potem rewelacja wiosennej rundy KS Gniezno. Na koniec do Szczecina zawita AZS Gdańsk, z którym trochę niefortunnie przegraliśmy na koniec rundy jesiennej. 

Fot. Tomasz Kowalczuk

Orlik Mosina to nasz najbliższy przeciwnik. Drużyna z Wielkopolski zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mają na koncie zaledwie 9 punktów i bardzo ciężko będzie im wydostać się ze strefy spadkowej.
Sympatyków futsalu może zaskakiwać taka postawa naszych rywali. W poprzednich sezonach byli znaczącą siłą na zapleczu Ekstraklasy Futsalu, a ostatni sezon zakończyli na wysokim 3. miejscu w ligowej tabeli. Dzisiaj to zupełnie inna drużyna. Z klubu odeszli doświadczeni bracia Pieczyńscy i Daniel Lebiedziński, którzy dołączyli do II-ligowej Wiary Lecha Poznań. Odszedł także Serhij Czamucha do esktraklasowego Red Dragons Pniewy. 
W ostatniej kolejce na własnym parkiecie Orlik przegrał z Team Lębork (4:6), ale kolejkę wcześniej, grając na wyjeździe, pokonał LZS Bojano (4:6), co jest bez wątpienia dużą niespodzianką. Również na inaugurację rundy wiosennej ekipa z Mosina wygrała z KS Gniezno (4:1) w derbowym zmaganiach zespołów z Wielkopolski. 
Pomimo licznych porażek, gra naszych przeciwników wygląda znaczniej lepiej, niż w pierwszej częśc sezonu. W okienku transferowym pozyskano graczy z ekstraklasowym doświadczeniem, którzy stanowią o sile drużyny z Mosiny. 
Jan Martin zdobył już 14 bramek, a Hubert Olszak i Lubomyr Kołomyjczuk mają po 9 trafień. Na tych zawodników będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę. 
Trener Miłosz Kocot w niedzielnym meczu nie będzie mógł liczyć na Konrada Żebrowskiego, który przymusowo pauzuje za piątą żółtą kartkę. Niestety, zabraknie również Dimy Rybitskyiego, który z kadrą Ukrainy U-19 będzie walczył o awans do Mistrzostw Europy. Za to do składu powinni wrócić Bartosz Sobinek i Dominik Grochowski. Liczymy, że swój dorobek bramkowy poprawi Karol Ława, który wspólnie z kilkoma innymi zawodnikami ma już 17 trafień i przewodzi klasyfikacji strzelców obecnego sezonu. 
Zapraszamy kibiców na niedzielny mecz.
FUTSAL SZCZECIN - ORLIK MOSINA
19.03.2023 (NIEDZIELA), GODZ. 18 
HALA MIEJSKA, UL. TWARDOWSKIEGO 12B, SZCZECIN
WSTĘP BEZPŁATNY
W 17. kolejce I Ligi Futsalu nasza drużyna wybierze się do Świecia. W sobotę zagramy z beniaminkiem, który radzi sobie rewelacyjnie w swoim pierwszym sezonie na centralnym poziomie rozgrywek. Zawodnicy Futsal Świecie w 16 meczach zdobyli 31 punktów, odnotowali 9 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. W tabeli zajmują 3. miejsce i do naszego ostatniego rywala We-Met Kamienica Królewska tracą tylko dwa punkty.
Uwagę kibiców na pewno przykuwać będzie sobotni mecz lidera tabeli AZS Gdańsk z wiceliderem We-Met Kamienica Królewska. Gdańszczanie mają przewagę 3 punktów nad swoim rywalem. W przypadku zwycięstwa lidera i porażki naszej drużyny to Świecie przeskoczy Kamienicę Królewską i będzie mogło cieszyć się z barażowego miejsca. W przypadku naszego zwycięstwa i zwycięstwa drużyny z Gniezna, która podejmuje u siebie TAF Toruń to gnieźnianie zajmą najniższe miejsce na ligowym podium. 
Jeszcze lepiej wypada udział Futsal Świecie w Pucharze Polski. W poprzedniej rundzie pokonali We-Met Kamienica Królewska i zameldowali się już w 1/4 rozgrywek. 15. marca podejmą u siebie Jagiellonię Białystok, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Futsal Leszno. 
Futsal Świecie w swojej ekipie ma wielu znakomitych i doświadczonych zawodników. Grający trener Marcin Mikołajewicz to legenda polskiego futsalu. Ma na koncie zdobytych 250 bramek na poziomie Ekstraklasy Futsalu i przez wiele lat cieszył swoją grą kibiców reprezentacji Polski. Kolejny zawodnik Karol Czyszek jest w bardzo dobrej dyspozycji. Procentuje jego gra w ekstraklasowych drużynach (FC Toruń, Pogon 04 Szczecin, Piast Gliwice, Gatta Zduńska Wola). Zdobył już 11 bramek i na pewno chciałby pobić swój rekord z poprzedniego sezonu. Również zawodnicy, którzy jeszcze nie posmakowali ekstraklasy, odgrywają ważną rolę w sukcesie naszych przeciwników. Piotr Kaczkowski trafił już 15 razy do bramki przeciwnika, a Adam Kolmajer ma na koncie 10 goli. 
Futsal Świecie może być czarnym koniem sezonu 2022/23. Na sześć kolejek przed końcem jeszcze jest wszystko możliwe. Może nawet awansować do Ekstraklasy Futsalu z 1. miejsca na koniec rozgrywek.
To bardzo dobra drużyna, budowana na solidnych fundamentach i kierowana przez Marcina Mikołajewicza, którego bronią liczne sukcesy i umiejętności. 
W niedzielnym meczu w Kamienicy pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, która ambitnie gra do samego końca. Nikt nie może nas lekceważyć i nawet nie mogąc liczyć na naszych czołowych graczy, potrafimy punktować na trudnym terenie. Zapowiada się bardzo gorący i ważny weekend dla układu sił w górnej części ligowej tabeli, a nasz zespół po raz kolejny może być języczkiem u wagi. 
Gospodarze zapowiadają transmisje online naszego meczu. Zapraszamy do oglądania.
W niedzielę jedziemy na parkiet wicelidera tabeli. To już 3. sezon na zapleczu Ekstraklasy Futsalu naszych drużyn. We-Met Kamienica Królewska awansowała do I ligi w sezonie 2019/20 i widać, że z każdym sezonem radzi sobie coraz lepiej. W poprzednich rozgrywkach nasi rywale zagrali w barażach z AZS Katowice, oba mecze przegrali, ale doświadczenie z tej rywalizacji jest cenną lekcją, która dzisiaj procentuje. 
We-Met Kamienica Królewska, podobnie jak nasza drużyna, zakończył już udział w Pucharze Polski. W poprzednim tygodniu ulegli w wyjazdowym pojedynku z I-ligowym Futsal Świecie (4:7). Również w ostatniej ligowej kolejce zaznali goryczy porażki. Przegrali w Gnieźnie, co można uznać za dużą niespodziankę. 
Drużyna z województwa pomorskiego ma na koncie 32 punkty, wygrała już 10 meczów, dwa zremisowała, a trzy zakończyła porażkami. Trudno znaleźć słaby punkt naszych przeciwników. Strzelili do tej pory 83 bramki (najwięcej w lidze) i stracili zaledwie 40 bramek. W drużynie z Kamienicy Królewskiej aż się roi od wyborowych strzelców. Marcin Choszcz zdobył do tej pory 15 goli, a Błażej Wenta i Maciej Młyński mają już po 13 trafień. Będziemy musieli również uważać na pozostałych zawodników. 
- Zawsze walczymy o 3 punkty, nie inaczej będzie w niedzielę. Myślę, że zdobyte doświadczenie z Pucharu Polski pomoże nam w kolejnych meczach ligowych - mówi Radek Janukiewicz bramkarz Futsal Szczecin. 
W tym spotkaniu nie zagra Mateusz Gepert, który na początku naszego pucharowego meczu doznał kontuzji. Za to do gry wraca Karol Ława. Na naszego najlepszego strzelca nie mogliśmy liczyć w meczach przeciwko Red Dragons Pniewy i w zwycięskim spotkaniu z Lęborkiem. 
Czeka nas bardzo trudny pojedynek, tym bardziej że We-Met nie ma w zwyczaju tracić punktów na swoim terenie. AZS Gdańsk to jedyna drużyna, która w tym sezonie wróciła z punktami z pojedynku z naszym niedzielnym rywalem. Przez cały marzec czekają nas trudne wyjazdy. Same ekipy z górnej części tabeli. Oprócz wyprawy do Kamienicy, w kolejnym tygodniu wybierzemy się do Świecia i w najdłuższą podróż na futsalowej mapie Polski, czyli Futbalo Białystok. 
Na profilu We-Met Futsal Club będzie można obejrzeć transmisję online z naszego meczu.