sponsorzy

Takie mecze zdarzają się tylko praktycznie w halowej piłce nożnej....to słowa redaktora Jarosława Marendziaka, prowadzącego niedzielną Kronikę Obraz Dnia-Sport, a w niej również skrót z naszego meczu i wypowiedzi zawodników. Szczecińska telewizja w tym roku nie opuściła żadnego naszego meczu. Może przynoszą nam szczęście, ale na pewno docieramy do kilkunastu tysięcy osób, które oglądają sportowe informacje z naszego regionu.

W sobotę w 15. kolejce rozgromiliśmy zespół z Lęborka (7:4). Dopisujemy kolejne punkty w ligowej tabeli, umacniamy naszą pozycję, a na koniec sezonu chcemy cieszyć się z wysokiego miejsca na zapleczu Ekstraklasy Futsalu. Nasz pojedynek z Team Lęborkiem to był prawdziwy rollercoaster, zresztą jak większość futsalowych meczów. To jest charakterystyczne dla naszej dyscypliny, ale przez to czyni ją wyjątkową. Po pierwszej połowie pomimo naszej zdecydowanej przewagi w posiadaniu piłki i oddanych strzałach, to przeciwnik mógł cieszyć się ze zdobytych bramek. Do przerwy przegrywaliśmy 1:4. W drugiej połowie to już my panowaliśmy na parkiecie. W ciągu niespełna 90 sekund zdobyliśmy 2 gole, a później dołożyliśmy kolejne bramki. Już po pięciu minutach był wynik 4:4. W ostatnim kwadransie inicjatywę dalej miała nasza drużyna, zdobyliśmy kolejne trzy bramki i ostatecznie wygrywamy 7:4. W tym meczu zagraliśmy bez naszego najlepszego strzelca Karola Ławy. Ciężar gry wzięli na siebie młodzi zawodnicy z Ukrainy, którzy w wiosennej rundzie wzmocnili szeregi naszej ekipy. Cieszymy się, że są wartością dodaną i w każdym meczu mają olbrzymi wkład w nasze zwycięstwa.

W najbliższy czwartek o godz. 20 czeka nas kolejna runda Pucharu Polski i kolejna drużyna z Ekstraklasy Futsalu. Tym razem do Szczecina przyjedzie Red Dragons Pniewy. Pniewianie w sezonie 2013/2014 zajęli pierwsze miejsce w I lidze i awansowali do Ekstraklasy Futsalu, w której grają już 9 sezonów. Nasi przeciwnicy obecnie zajmują wysokie 7. miejsce w ekstraklasowej tabeli. W swoich szeregach mają 2 kadrowiczów, którzy dostali powołanie na najbliższe spotkanie eliminacji Mistrzostw Świata z Azerbejdżanem. Łukasz Błaszczyk i Patryk Hoły to etatowi reprezentanci naszej drużyny narodowej. W sezonie 2020/2021 Red Dragons zdobył Puchar Polski pokonując w finale Piast Gliwice. W obecnych rozgrywkach w 1/32 pucharu Polski pokonali na wyjeździe AZS Gdańsk, a w kolejnej rundzie wyeliminowali Team Lębork, naszego sobotniego przeciwnika w ramach I Ligi Futsalu.

Nie jesteśmy faworytem pomimo, że w poprzedniej rundzie pucharu rozgromiliśmy ekstraklasowy FC Toruń. Wynik poszedł w świat i w czwartek nikt nas nie będzie lekceważył. Niezależnie od wyniku to będzie kolejny krok w naszym rozwoju, kolejny krok w promocji naszych sponsorów i znowu będzie okazja zaprezentować się szerokiej publiczności.

I ZAPRASZAMY PAŃSTWA NA CZWARTKOWY MECZ W PUCHARZE POLSKI

Futsal Szczecin lubi karuzele emocji, a fani są już do nich przyzwyczajeni. Kolejna miała miejsce w sobotę, gdy do hali przy ul. Twardowskiego zawitał Team Lębork.

Widać było, że szczecinianie tym spotkaniem bardzo chcą wrócić na zwycięską ścieżkę. Być może zbyt bardzo, przez co w pierwszej połowie ich wysiłki spaliły na panewce. Tymczasem dość mocno osłabieni goście zagrali w tej połowie bardzo skutecznie wygrywając w niej 4:1. Goście byli na tyle osłabieni, że w polu musiał zagrać nominalny bramkarz.

I pewnie też brak sił sprawił, że minuta po minucie w drugiej połowie Futsal Szczecin odrabiał bramki. Drużyna trenera Miłosza Kocota zdobyła aż 6 bramek z rzęd i nie pozwoliła na stratę ani jednego.
Na dodatek to były piękne bramki - Bartosz Sobinek popisał się golem po rajdzie i po sytuacyjnym uderzeniu. W pierwszej połowie bramka Daniela Maćkiewicza to bomba zza pola karnego.

Po raz kolejny świetnie zaprezentowali się młodzi reprezentanci Ukrainy - łącznie zdobyli aż trzy bramki. Po 15 kolejkach Futsal Szczecin zajmuje 7. miejsce w tabeli I ligi z 22 punktami.

Futsal Szczecin - Team Lębork 7:4 (1:4)
Bramki:
 Maćkiewicz (9), Pankratii (21), Rybitsky 2 (22, 28), Sobinek 2 (25, 34), Żebrowski (35) - Gaffke 2 (7, 14), Yelishev (15), Kąkol (20). 
FutsalJanukiewicz - Żebrowski, Kubicki, Jakubowski, Gepert, Sobinek, Maćkiewicz, Rybickij, Pankratij, Donos, Grochowski, Bakiszau.

Fot. Tomasz Kowalczuk

W Pile zagraliśmy w 2. kolejce rundy jesiennej. Oczywiście, możemy pisać o pewnym niedosycie. Na 3 minuty przed końcem spotkania prowadziliśmy (5:3), ale na tablicy świetlnej końcowy wynik to 5:5. Nasi przeciwnicy zagrali z determinacją i uratowali cenny punkt. Jednak trzeba pamiętać, że w historii naszych spotkań nie zdobywaliśmy jeszcze punktów na pilskiej ziemi. Za to w Szczecinie liczymy na kolejną już wygraną.
Futsal Piła nie przypomina drużyny z poprzedniego sezonu. Chyba największa strata to Wojciech Węgrzyn, który wzmocnił szeregi lokalnego rywala. Węgrzyn to król strzelców poprzedniego sezonu I ligi grupy północnej. Chociaż dzisiaj to cień tamtego zawodnika, na razie rozczarowuje i nie stanowi o sile gnieźnieńskiej ofensywy.
Piotr Przygocki i Jakub Skwarek to najlepsi strzelcy pilskiej drużyny. Zawodnicy, którzy nie schodzą poniżej 10 bramek zdobytych w każdym sezonie. Na nich musimy uważać.
Futsal Piła w 12 kolejkach zdobył tylko 6 punktów. Nasi sobotni rywale potrafili wygrać zaledwie jeden mecz z Orlikiem Mosiną w derbach Wielkopolski. Mają na koncie 5 porażek i zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Początek rundy wiosennej też nie przyniósł przełomu. Wysoko przegrali u siebie z drużyną z Lęborka (1:5) i na pewno będą szukać punktów w pojedynku z naszą ekipą.
Mecz w Toruniu pokazał, że jesteśmy na właściwych torach. Przed nim zwyciężyliśmy także w Pucharze Polski. Na treningach w tym tygodniu ciężka praca i gołym okiem widać olbrzymi postęp. Chcemy pójść za ciosem, odnieść kolejne zwycięstwo i liczymy na potknięcia wyżej notowanych rywali. Jest szansa wyprzedzić KS Gniezno i zrównać się punktami z beniaminkiem ze Świecia.
Z drugiej strony nie powinniśmy oglądać się na pozostałe drużyny. Mamy szeroki skład, obok doświadczonego Mateusza Geperta i Daniela Maćkiewicza, cały szereg wybitnych zawodników. Bartosz Sobinek, Karol Ława i Łukasz Kubicki już dziś mogą stanowić o sile najlepszych ekstraklasowych drużyn, a ostatni mecz pokazał że są w wysokiej formie. Dominik Grochowski i Dmytro Donos to kolejni, którzy lada moment osiągną poziom ekstraklasy. Potrzebują tylko czasu i ogrania. Świetnie też wyglądają nasi nowi futsaliści. Nie możemy też zapominać o Szymonie Jakubowskim i Konradzie Żebrowskim stanowiących o sile naszej defensywy.
W bramce Radosław Janukiewicz, a i Michał Budzyński, gdy tylko dostaje cenne minuty, pokazuje swój duży talent. Dzisiaj trener Miłosz Kocot ma ból głowy. Na treningach do swojej dyspozycji ma 18 zawodników, każdy prezentuje wysoką formę, a w kadrze meczowej może być tylko 12 graczy. Sezon jest długi, a nasza drużyna nadal gra na dwóch frontach, więc wszyscy dostaną swoją szansę.
Zapraszamy kibiców, emocji i bramek na pewno nie zabraknie.
FUTSAL SZCZECIN - KS FUTSAL PIŁA
SOBOTA, 28 STYCZNIA, GODZ. 19.30
HALA MIEJSKA PRZY UL. TWARDOWSKIEGO 12
WSTĘP BEZPŁATNY
Fot. Giersu Cam
W niedzielę zaczynamy rundę rewanżow. Czeka nas wyjazd do Torunia. Wszyscy pamiętają nasz inauguracyjny mecz w tym sezonie. We wrześniu TAF Toruń został rozbity w Szczecinie. Wygraliśmy (11:1), a bramki dla naszej ekipy w tym meczu zdobywali: Karol Ława (4), Bartosz Sobinek (2), Łukasz Kubicki, Szymon Jakubowski, Konrad Żebrowski, Patryk Jania i Patryk Jurys. 
Dzisiaj Toruń to już inna drużyna. Największą rolę w metamorfozie naszego przeciwnika odegrał nowy trener ekipy z grodu Kopernika. Dmytro Kameko odnosił sukcesy i jako zawodnik i jako trener.  TAF ma na koncie 15 punktów. W rundzie jesiennej wygrał 4 mecze, odniósł 3 remisy i 4 porażki. Potrafili wygrać na wyjeździe z Orlikiem Mosiną i Heliosem Białystok. Wygrali u siebie z Gnieznem i KS Piłą. Zdobywali także punkty z wymagającymi rywalami. Zremisowali z AZS Gdańsk, Dragon Bojano i Futbalo Białystok, z zespołami do których my nie mamy szczęścia w tym sezonie. 
13 listopada wysoko ulegli w Kamienicy Królewskiej (1:7). Przegrali również u siebie z Lęborkiem (3:11), w ostatniej kolejce rundy jesiennej. W pucharze Polski odpadli w pojedynku z liderem II ligi, KKF Konin. Dzisiaj już mogą się tylko koncentrować na pierwszoligowych zmaganiach. 
Krystian Kraśniewski ma na koncie 9 zdobytych bramek. To zawodnik, który od kilku sezonów jest najlepszym strzelcem toruńskiej ekipy. Będziemy musieli na niego uważać. Kamil Domański (5 goli) i Mateusz Anuszewski (4 gole) to kolejni zawodnicy, którzy mogą nam zagrozić. 
Do naszego niedzielnego przeciwnika tracimy dwa punkty i wygrana pozwoliłaby przeskoczyć torunian w tabeli I ligi. To ważny mecz, jeśli chcemy powalczyć o górną część tabeli. W Pile zagra Lębork, który ma na swoim koncie także 13 punktów, zaś Bonito Białystok ze zdobytymi 11 punktów zagra w derbach Podlasia z Futbalo Białystok. 
Trener naszego zespołu, Miłosz Kocot, ma komfort pracy. W wyjazdowym pojedynku może liczyć na swoich najlepszych zawodników. Karol Ława w pucharowym meczu zdobył trzy gole, a czwartą bramkę dołożył w serii rzutów karnych. Łukasz Kubicki musi zdobywać kolejne bramki, jeśli chce utrzymać pozycję najlepszego strzelca I Ligi. 
Start meczu w niedzielę, 22 stycznia, o godz. 16.